Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 9 lutego 2012

Rozdział 14 cz. 1

Po paru miesiącach był koniec roku szkolnego . Oczywiście Kate wręczyła nam świadectwa i pogratulowała za dobre oceny . A ja pomyślałem Zaczynają się wakacje , których nigdy nie zapomnę . Będą to pierwsze , które spędzę z moim skarbem . Musieliśmy uczcić jakoś ten dzień . Przypomniałem sobie jak w moje urodziny Caroline zabrała mnie w to przepiękne miejsce nad rzeką . Dziś na pewno woda będzie tam ciepła więc przygotowałem ,,powitanie,, wakacji .

-Kochanie ? - zagadałem .
-Tak ?
-Miałabyś ochotę pójść ze mną tam gdzie pierwszego marca ?
-Widzę, że Ci się tam spodobało.
-No, bo Ty mi go pokazałaś .
-Zgoda . A kiedy ?
-Zaraz – powiedziałem zdecydowanie .

Zapakowaliśmy stroje do plecaka i przeszliśmy się . Przecież nie będziemy marnować tak pięknego dnia w aucie , bez sensu .

-Nie sądzisz , że za dużo czasu spędzamy ze sobą ? -zaczęła Caroline . -Chodzi mi o to , że nie mamy luzu . Nie uważasz , że to wszystko dzieje się za szybko ?
-Coś w tym jest . Ale mi to nie przeszkadza . Nigdy nie będzie !
-Ok. Nie było tematu .

Zapachniało wodą , lasem , świeżą trawą , po prostu latem . Ochłodziliśmy się w wodzie. Znalazłem linę , nawet była mocna . Chwyciłem się mocno i chciałem przelecieć na drugi brzeg . Niestety lina urwała się pod moim ciężarem . Śmiech Caroline był bezcenny .

-Ja Ci zaraz dam ! - krzyknąłem .
-Nie boję się Ciebie !
-A powinnaś !

Zaczęła uciekać , ale byłem szybszy . Chwyciłem jej nogę i przyciągnąłem do siebie . Znów pocałowaliśmy się pod wodą . To było takie niesamowite uczucie . Nie mogłem dusić w sobie informacji, o początku naszych wakacji .

-Caroline . Chodzi o to , że zarezerwowałem domek w górach . Wyjeżdżamy dziś wieczorem . Miała to być niespodzianka , ale byłby problem z potajemnym spakowaniem naszych rzeczy .
-Justin . Nie musiałeś od pierwszego dnia wakacji rezerwować nam jakieś wyjazdy . Twoja mama jest już prawie w dziewiątym miesiącu ciąży . Nie możemy jej zostawić tak bez opieki .
-Caroline , ale ja chcę aby te wakacje były najlepsze w calutkim naszym życiu , więc nie możemy czekać do sierpnia . A poza tym moja mama jest już dorosłą kobietą , którą opiekuje się Dave .
-Możliwe , że masz rację . A co zrobimy z Lucy ?
-Będzie u Rayana , już to załatwiłem .
-Jesteś kochany . No to na co czekamy? Idziemy do domu się pakować ?

Oczami Caroline ( w drodze do domku w górach )
Ciągle zastanawiałam się czy Rayan da sobie radę z Lucy . Miałam złe przeczucia . Mam nadzieję , że nic nie zapomniałam .
-Justin jedziesz już dosyć długo . Może Cię zmienię ?
-Dobrze . Ale najpierw zatankujemy i potem się trochę zdrzemnę .
OK ! W końcu wzięłam się za siebie i napisałam rozdział . Może nie jest za fajny , ale obiecuję , że dalszy ciąg będzie lepszy . Dziękuję za poprzednie komentarze i do następnego !

7 komentarzy:

  1. No wreszcie! Na pewno lepsze od wersji początkowej ;)
    Pozdrawiam - Snoopy
    http://snoo-chan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy bd następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 komentarzy . (nie licząc mojego ) .

      Usuń
  3. Ty nie czekasz na komenty. Tb sie nie chce pisać.
    Kończe czytać tego bloga skoro mam tyle czekac nq.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekam na komentarze ! Tak się składa , że chcę zobaczyć czy koś jeszcze czyta moje wypociny . Denerwują mnie tacy ludzie . Chciałabym być miła ale do takich nie potrafię ! Jeszcze dwa zdania dla moich fanów : Dzięki , że chociaż Wy mi wierzycie i czytacie każdy rozdział dodając do niego komentarz . Jest już 5 komentarzy więc w ,, nagrodę ,, dodaję rozdział ! Kocham Was !

      Usuń