Oczami Justina
Wyłączyłem ten cholerny budzik , który Caroline dała mi nad uszy .
- Dzień dobry ; * - dała buziaka w usta .
- Dzień śpiący - odpowiedziałem nie dospany .
W szkole :
- Dzień dobry - przywitała nas pani na biologii .
Podszedłem do biurka nauczycielki i poprosiłem o poprawę złych ocen . Prawie wszystko udało mi się poprawić na piątkę tylko jednej 3 nie poprawiłem , bo uznałem , że nie ma potrzeby . Nie ukryję , że w tych trudnych rzeczach pomogła mi Caroline . Bez niej nie dałbym sobie rady . Pani pochwaliła mnie i jeszcze dodała coś na temat zdolnego lenia . Usiadłem do swojej ławki i właśnie wtedy zadzwonił dzwonek .
- Dzięki Skarbie , bez Ciebie nie poradziłbym sobie .
- Eee tam , to też twoja zasługa , bo umiesz wyczytywać z ust . - zaśmiała się melodyjnie .
Resztę lekcji zleciało w mig . Wraz z Caroline poprawiliśmy oceny , które tylko psuły rubryki w dzienniku .
- Jak dobrze , że mamy to już z głowy . Przynajmniej nasze świadectwa będą normalnie wyglądały a nie z 3 - powiedziała zadowolona .
W drodze do domu zaprosiłem Caroline na lody , ale odpowiedziała , że wolałabym zjeść obiad . Tak też zrobiłem zapraszając ją do restauracji .
- Dzień dobry . Co państwo zamawiają ? - zapytał kelner podniecony gdy mnie zobaczył ;/ - Justin Bieber ?! - zapytał szybko .
- Nie , po prostu Justin - odpowiedziałem - Co zamawiamy kochanie ? - skierowałem swój wzrok na Caroline .
- Dawno nie jedliśmy pizzy - odpowiedziała z błyskiem w oku .
- Poproszę jedną dużą pizzę z szynką i pieczarkami - zamówiłem .
Kelner poszedł a my zostaliśmy sami , no ... no prawie sami ^^ . Caroline ciągle się gdzieś patrzała i uśmiechała tajemniczo .
- Do kogo się tak uśmiechasz - zapytałem takim tonem , by nie pomyślała , że jestem zazdrosny .
- Aaa .. do ciebie ; *
- Taa napewno ... - skrzywiłem się .
- Widzisz tego chłopaka z gitarą , oo .. tam z tyłu ? - wskazała swoim paluszkiem w głąb pomieszczenia .
- Przecież to ja , znaczy moje zdjęcie - nie wiedziałem o co jej chodzi .
- No mówiłam , że patrzę na ciebie wariacie - zaśmiała się .
Ulżyło mi , szczerze mówiąć ; D . Kelner przyniósł nam pizzę i zaczęliśmy zajadać .
- Ubrudziłeś się - powiedziała wskazując palcem na moją twarz .
- Gdzie ? - obtarłem serwetką swoją brodę .
- Tutaj . - powiedziała spokojnie .
- Tu ? - zapytałem .
- Niżej .
- Tutaj ?
- Wyżej . - uniosła brew w górę i w dół .
- Przestań . Powiedz mi gdzie - wkurzyłem się .
- Muszę ? - posmutniała .
- Taaak . - przeciągłem .
- A mogę pokazać ? - zapytała .
- Hm .. - myślałem . - Możesz - powiedziałem po chwili.
Oczami Caroline
Odsunęłam krzesło , wstałam i usiadłam Jus'owi na kolankach . Zlizałam trochę sosu z jego ust . Spojrzeliśmy sobie proto w oczy i równocześnie uśmiechnęliśmy się a później byliśmy nieobecnie = całowaliśmy się jak dzieciaki .
- Mm ... słodko . Znaczy dziękuję . - zaśmiał się .
Wstałam z jego kolan i usiadłam na swoim krześle . Ukroiłam kawałek pizzy .
- Otwórz buzię - powiedziałam .
- Aaa - otworzył a ja " nakarmiłam " go .
Ha ha ; D Nagle Justinowi zadzwonił telefon . Nie odbierał .
- No odbierz - powiedziałam po chwili .
- Jak chcesz - chwycił telefon i nacisnął zieloną słuchawkę.
Oczami Justina
- Halo ? - odebrałem .
- Usher się kłania - powiedział głos zza głośnika .
- Aaa ..cześć . Jak tam ...
- Cicho ! - krzyknął - Młody , co ty wyrabiasz ? - zapytał mnie wkurzony .
- O co ci chodzi ? - zdziwiłem się .
- Za pół godziny masz koncert a ciebie nigdzie nie ma do cholery !
- Ee ... już jadę - powiedziałem szybko rzucając telefon do kieszeni .
- Co jest ? - zapytała .
- Nie pytaj lepiej !
Wyciągłem z portfela 50 dolców , które położyłem na stoliku . Chwyciłem ją za rękę i wybiegłem z nią z restauracji . Zatrzymaliśmy taxi i po 5 minutach byliśmy na miejscu . Zapłaciłem i wbiegliśmy do sali .
- Mam koncert - oznajmiłem jej .
- Zorientowałam się - powiedziała oburzona .
- Cześć Usher , pa kochanie :* - powiedziałem biegnąc do charakteryzatorki .
Oczami Caroline
- Heej Usher - pocałowałam go w policzek - Przepraszam cię za niego , zapomniał . Za dużo mamy na głowie , nauka ... a on jeszcze te koncerty .
- Cześć - podał mi rękę - No nie ma za co ale żeby mi to było ostatni raz , jasne ?
- Tak - spuściłam głowę .
Po chwili wyszedł Justin . Miał białe spodnie , fioletową koszulkę , białą kurtkę i mikrofon przy uchu .
- Ach .. ty moje ciasteczko - wtuliłam się w niego .
- Dziękuję ;*
- Jak ja mam cię pocałował , co ? - uśmiechnęłam się - Hm .. - pomyślałam i pocałowałam go w policzek [ tylko ] - Powodzenia misiu < 3 - objęłam go w pasie .
- To mi musi wystarczyć - spuścił główkę .
- Daj czadu - dodałam mu otuchy .
Wszedł na scenę witając się z fanami zaczynając tak :
- Tą piosenkę napisałem wczoraj zainspirowany moją dziewczyną . Dedykacja dla ciebie kotku ! - krzyknął .
Byłam zdziwiona . " Co to jest za piosenka ? " - myślałam .
- Piosenka nosi tytuł " Down to the Eart " Kocham Cię Caroline ! - wykrzyczał i zaczął śpiewać .
Gdy skończył wskoczyłam na scenę i podbiegłam do niego choć miałam tego nie robić . Rzuciłam się na niego splatając z ręce z tyłu jego szyi . On sam wyrwał mikrofon z ucha i zaczęliśmy się całować , na środku sceny .
- Kocham Cię - szepnęłam mu do ucha .
- Nie idź - próbował mnie zatrzymać .
- Muszę , i love you < 3 - zeszłam ze sceny .
Justinowi dali mikrofon i śpiewał dalej dokańczając koncert .
***
Za jakie kolwiek błędy przepraszam , pisałam jak najszybciej umiem ; ) Mam nadzieję , że się spodoba . Oczywiście nasz warunek : 5 komentarzy = )
Ech, te 5 komentarzy... ;( No ale cóż... Aż mi ciarki przeszły przy tym "zlizałam trochę sosu z jego ust" xD Aaa, świetny rozdział!!! ^^ I ludzie, szybko dawajcie te komentarze!!! ;P
OdpowiedzUsuńhehe fajneeee i takie romantycznee xd
OdpowiedzUsuńboskie!dawac nastepny!!!
OdpowiedzUsuńale justin jest romantyczny ^^
nienawidzę bibera ale hyba go zaczynam lubiec xd swietny blog ^^
OdpowiedzUsuńlovvciam wasz blog!!! :D chce wiecej rozdzialow ;>
OdpowiedzUsuńdawajcie wiencej rozdzialuw to jest suuuuuuuuuper:)
OdpowiedzUsuń